wtorek, 19 maja 2015

Coo ? Białorzytka saharyjska ? W Polsce ? - A jednak :-)

Mniej więcej taka, jak w tytule, była moja reakcja na newsa jaki przekazał mi Radek Gwóźdź. Szczegóły które poznałem po chwili były jeszcze bardziej zaskakujące. Otóż ptaka na swojej, samotnej posesji, położonej głęboko wśród lasów, zauważyła Pani Teresa Łybko już kilka dni wcześniej. Czuła, że widzi „coś dziwnego”, więc postanowiła powiadomić fachowców. Wybór padł na OTOP. Na miejscu Tomek Chodkiewicz i Krzysztof Pietrasz potwierdzili, że oto mamy w Polsce pierwsze stwierdzenie białorzytki saharyjskiej (Oenanthe leucopyga). Nie ma co czekać. Kompletujemy z Radkiem ekipę twitcherską (coby było taniej 😉) i o 2 w nocy spotykamy się w komplecie jak zwykle w Koziegłowach pod „Czardaszem”. Po około trzech godzinach jazdy jesteśmy we Włocławku i staramy się znaleźć posesję Winduga 2. Po pewnych perturbacjach lokalizacyjnych wjeżdżamy w leśną drogę, która powoli zaczyna wyglądać coraz bardziej nieciekawie jak na możliwości mojego auta. W lesie napotykamy … „Słowika” czyli Marcina Sołowieja, który też próbuje dojechać do posesji. W końcu już wspólnie udaje nam się i przed 6 rano jesteśmy przy ogrodzeniu posesji. Jesteśmy pierwsi. Wita nas przeraźliwy krzyk pawia, za chwilę rozszczekały się psy. A białorzytka saharyjska ? JEST !!! Siedzi sobie w słońcu na drewnianym płocie. Nasz najazd obudził Panią Teresę, która wpuszcza nas na teren swojej posesji. Pani Teresa jest osobą bardzo miłą, ciepłą i gościnną. Grzecznie odmawiamy jednak poczęstunku herbatą, wiedząc, że do Windugi ściągają kolejni twitcherzy. A białorzytka nic nie robi sobie z naszego zainteresowania nią. Intensywnie żeruje i przemieszcza się siadając a to na palikach, a to na płocie ale najbardziej ulubionym jej miejscem jest dach obórki pod którym gniazdują jaskółki. W międzyczasie dołącza do nas Michał Radziszewski. Po kilkunastu minutach białorzytka podlatuje wysoko na czubek dębu (?) a następnie odlatuje głęboko w las. No nie wygląda to ciekawie. Przed chwilą  kontaktował się ze mną Tomek Tańczuk, który wraz z pozostałymi „opolanami” błądził po lesie w poszukiwaniu sławnej już posesji. W końcu docierają. Miny mają nietęgie. Nie dziwie się. Pani Teresa jednak uspokaja białorzytka tak robi, odlatuje gdzieś a potem wraca”. „Opolanie” zostają My wracamy. W drodze powrotnej dowiadujemy się via sms, że słowa Pani Teresy okazały się prorocze :-). Białorzytka saharyjska wróciła !

Miejsce akcji czyli Winduga 2
Jeden z najbardziej krzykliwych przedstawicieli żywego inwentarza Pani Teresy – Paw…Staś 😊
Ale oto i białorzytka saharyjska (Oenanthe leucopyga) w kilku odsłonach
Białorzytka saharyjska (Oenanthe leucopyga)
Białorzytka saharyjska (Oenanthe leucopyga)
Białorzytka saharyjska (Oenanthe leucopyga)
Białorzytka saharyjska (Oenanthe leucopyga)
Pani Teresa z pierwszą falą ptasiarzy. Od lewej: Maciek Kowalski, Adam Kuźnia, Wojtek Janecki jr., moja skromna osoba, Radek Gwóźdź, Darek Szlama, Wojtek Miłosz, Michał Zawadzki, Aga Tańczuk i Tomek Tańczuk

Białorzytka saharyjska (za Wikipedią) zamieszkuje kamieniste tereny pustynne od Sahary poprzez Arabię Saudyjską aż do Iraku.  Uznawana jest za gatunek wybitnie osiadły, stąd wszelkie jej pojawy na północ od Morza Śródziemnego stanowią niemałe wydarzenie ornitologiczne. Poszperałem trochę po literaturze i w sieci. Takich wizyt na terenie Europy było na przestrzeni ostatnich 50 lat raptem zaledwie kilkanaście: 1964 – Irlandia, 1977 – Hiszpania, 1982 – Anglia, 1986 – Niemcy (kat. D), 1993 – Grecja, 2001 – Portugalia, 2005 – Hiszpania i Turcja, 2010 – Dania, Niemcy, Włochy, 2013 – Włochy, 2014 – Holandia no i 2015 – Francja i Polska.