31 październik
"Poszukiwań zaginionej Arki" ciąg dalszy. "Arka" to głuszec, największy z naszych kuraków leśnych, "poszukujący" to "sławne" trio: Czyż, Jainta i Borowik 😉. Panowie ale wam schlebiam 😉. Miejsce poszukiwań: czerwony szlak z Przełęczy Glinne ku Babiej Górze (z nadania Samka Sosnowskiego). Dla dwójki mych kompanów głuszec to gatunek na życiówkę. Pogoda wyśmienita choć troszkę wieje. Poranek sprawia, że jesteśmy póki co sami. Szlak i najbliższe jego sąsiedztwo nie tylko bez ludzi ale też i bez...kuraków. Jednym słowem: DUPA 😕.
 |
Szczyt Diablaka czyli Babiej Góry z naszej trasy o wschodzie słońca |
24 październik
Nie tylko nad Bałtykiem się dzieje 😉. Dzisiaj wraz z Kasią w pięknych warunkach pogodowych podziwialiśmy dwie dorosłe bernikle rdzawoszyje na stawie "Salm Duży" w rezerwacie "Łężczok". Berki przebywają już tutaj co najmniej od 20 października, bo wtedy dał mi "cynk" o nich Darek Świtała. Byliśmy też tutaj w sobotę po 15, ale ich nie było (przynajmniej na tym stawie). Staw jest spuszczony częściowo, więc może nie ma bardzo dużego zagęszczenia ptaków ale jest duża różnorodność gatunków. Warto zajrzeć.
 |
"Salm Duży" - duża różnorodność gatunków w tym dwie "wisienki"... |
 |
... dwie dorosłe bernikle rdzawoszyje Branta ruficollis | Bernikle rdzawoszyje Branta ruficollis wśród gęsi tundrowych Anser serrirostris |
|
Szybki przeskok z "Łężczoka" na zaporę Zbiornika Goczałkowickiego niestety nie przyniósł wymarzonej skuy widzianej tu dzisiaj przez Darka Szlamę. Ona na pewno jednak tu siedzi, więc temat pozostaje dla mnie otwarty 😊. Czajkę towarzyską ze stawów Harmężę wykrytą przez Mateusza Ledwonia mogę sobie odpuścić.
15-17 październik
Napiszę
tak. Po nadchodzącym Weekendzie Rzadkości na Helu oczekiwałem wzbogacenia
mojej listy gatunkowej o kilka "zacnych" gatunków, co po
zeszłorocznej edycji tej cyklicznej już imprezy wymyślonej przez Pawła
Malczyka, było ze wszech miar usprawiedliwione. Adrenalina rosła z każdym dniem przybliżającym wyjazd. Powietrze z balonika oczekiwań trochę uszło za sprawą pogody i niekorzystnego
silnego wiatru z południa. W końcu przyszedł ten czas i w nocy z czwartku na
piątek ruszyłem ku "helskiej kosie".
Piątek
Weekend Rzadkości rozpoczął się dla mnie dwoma śniegułami spotkanymi na
falochronie portu rybackiego we Władysławowie. Może to nie jakaś wielka
rzadkość ale jakby nie patrzeć kolejny "tick" na liście Wielkiego Roku.
 |
Śnieguła Plectrophenax nivalis |
 |
Śnieguła Plectrophenax nivalis |
 |
Śnieguła Plectrophenax nivalis |
Po drodze
do Helu zajrzałem do portu w Jastarni. Po chwili jest info od Adama Kuźni, że
przy parkingu obok lotniska w Jastarni ma świstunkę ałtajską. Brawo Adam ! Po chwili
jako jeden z pierwszych jestem już przy Adamie. W zasadzie to nie gatunek, choć
to dopiero 5 stwierdzenie w Polsce, tak naprawdę przyciągnął mnie w to miejsce
ale... kurtka Adama, którą zostawił podczas ostatniego naszego spotkania w
czasie sztormu w moim aucie, którą chciałem mu przekazać 😂. Świstunkę ałtajską
oczywiście zaliczyłem, po raz drugi w tym roku, w zacnym gronie co najmniej 50
innych tłiczerów, którzy w międzyczasie przybyli na miejsce. Bardzo ruchliwa mała bestia 😉.
 |
Świstunka ałtajska Phylloscopus humei |
 |
Świstunka ałtajska Phylloscopus humei |
W zasadzie nic szczególnego z rzadkości się już więcej nie pojawiło, no może
poza nietłiczowalnym, trznadelkiem. Poza tym powiedzmy standard jak
dla mnie: biegusy morskie, świergotki nadmorskie, bernikle obrożne, świergotki
rdzawogardłe.
Jesień to nie tylko piękne barwy ale też i krótki dzień. Nad półwyspem zapada
zmrok. Czas na spotkania integracyjno-towarzyskie. Jedni biesiadują w "Kuttrze", inni "Pod Żaglami" a jeszcze inni, kameralnie, na kwaterach 😁. Tematów pewnie nie
brakuje, humory dopisują. Chętnie i ja napiłbym się piwa ale mam jeszcze do
wykonania dzisiaj zadanie jako kierowca - odebrać z Gdyni Kasię, która dotrze
tam pociągiem (co za determinacja 😉). Niebawem okaże się, że mój przewóz będzie
zbiorowy. Irek Masłowski, jadąc też do Gdyni z kolei po swoją Madzię, rozbija w
Jastarni auto unikając potrącenia bezmyślnego rowerzysty. Na szczęście nic
nikomu się nie stało a misja odbioru obu Pań ostatecznie się powiodła.
Sobota
Kolejne kilometry w nogach. Kasia zalicza świergotka nadmorskiego
przy wrakach a później biegusa morskiego na helskim cyplu. Ten osobnik jest
wyjątkowo niepłochliwy. Praktycznie dochodzi do moich stóp. Świstunka ałtajska
nadaje w tym samym miejscu co wczoraj. W każdym razie dzień upływa bez
niespodzianek. Wieczorem w naszym "apartamencie" robimy "domówkę" ze
Sławkiem Dąbrowskim i Kasią Kąciak. Metraż na więcej osób nie pozwala. Było
super. Kasia, Sławek - musi być ciąg dalszy 😋.
 |
Biegus morski Calidris maritima |
 |
Biegus morski Calidris maritima |
 |
Biegus morski Calidris maritima u mych stóp (fot. Krzysztof Paryś - dzięki Ci 😊) |
Niedziela
Pogoda nie zmienia się. Postanawiamy przed południem wyjechać w
kierunku Dorotowa na mewę delawarską, której Kasia jeszcze nie widziała. W
międzyczasie Szymon Beuch informuję, że na Szpyrku w Rewie jest niepłochliwa
bernikla obrożna. Postanawiamy tam po drodze zajechać. Może jakieś zdjęcia ? Po
chwili Szymon wrzuca kolejne info, które już powoduje skok poziomu adrenaliny.
Świstunka żółtawa w Rewie !!! Dojeżdżamy. Na miejscu są już pierwsi ptasiarze.
"Ptak przed chwilą się odzywał ale teraz jest cisza" - przekazuje
Marek Betlejewicz. Ludzi przybywa z każdą minutą. Wszyscy wpatrzeni w zarośla
wierzbowe i różane krzewy porastające wydmę. Dla licznie spacerujących turystów
(jest niedzielne przedpołudnie) musi wyglądać to dość intrygująco. Co bardziej
odważni pytają o co chodzi 😉. W końcu JEST !!! Świstunka żółtawa myszkuje ciągle
w tych samych zaroślach na dosłownie stu metrach kwadratowych. Milczy ale
pokazuje się znacznie lepiej niż ta ałtajska z Jastarni. Jest kolejny gatunek
na listę Mojego Wielkiego Roku. Gatunek na który bardzo liczyłem podczas tego
wyjazdu. Teraz spokojnie obieramy już kierunek na Dorotowo. Rezydująca tu już
od dłuższego czasu mewa delawarska stoi sobie spokojnie na swoim ulubionym
pomoście jakby czekała na nas 😉.
 |
Świstunko żółtawa zlituj się i pokaż choć na parę sekund😉 (fot. Krzysztof Paryś) |
 |
Świstunka żółtawa Phylloscopus inornatus |
 |
Świstunka żółtawa Phylloscopus inornatus |
 |
Świstunka żółtawa Phylloscopus inornatus |
 |
Mewa delawarska Larus delawarensis zaobrączkowana przez Zbyszka Kajzera w 2005 roku |
To był ostatni ptasi akcent ptasiego Weekendu Rzadkości. Zastanawiam się ilu
to nas wszystkich łącznie było ? 120 a może 150 osób ? W każdym razie jak ktoś napisał kolorem dominującym w ten weekend na Helu było "moro" 😀. Przyczyniliśmy się też wszyscy do tego, że na Helu zrobiło się trochę czyściej dzięki akcji zbierania śmieci zainicjowanej przez Marcina Dyducha i Kasię Kucharską. Zapewne też i lokalni przedsiębiorcy w tych trudnych czasach powinni być z nas zadowoleni bo mocno przyczyniliśmy się do zwiększenia ich dochodu. Kolejny jesienny Weekend Rzadkości już za rok 😀.
10 październik
To była bardzo ryzykowna, taka trochę pokerowa zagrywka 😉. Postanowiłem poszukać szczęścia w gatunkach na punkcie Akcji Bałtyckiej w Bukowie. Trzy pełne dni od czwartku
do soboty (07 - 09.10.) Co prawda nie było jakichś super warunków wiatrowych na ewentualne północne i wschodnie gatunki, no ale
dwa dni wcześniej w sieci wpadł tu trznadel czubaty, którym bym nie pogardził. Zameldowałem się w czwartek
na koniec pierwszego obchodu. Rudziki, śpiewaki, kosy... będą dominowały podczas całego mojego pobytu. Od casu do czasu trafia się coś ciekawszego, jak chociażby dzięcioł średni, którego przytargałem z jednego
z czwartkowych obchodów, wywołując niemałe zdziwienie u "szefuncia" czyli Michała
Polakowskiego 😉.Tyle co się pojawiłem na północy i od razu dotarła via PGL "bomba" z południa. Młoda rybitwa krótkodzioba na stawach w Budzie Stalowskiej wykryta przez Sebastiana Watrasa. Czułem, że tak będzie. Od razu dostaję zapytania od kilku ptasiarzy czy już jadę ? To mój "fun club"😉. Co robić ? Podejmuję ostateczną decyzję. Ryzyk - fizyk. Zostaję na Bukowie do soboty tak jak planowałem. Jeżeli rybitwa krótkodzioba zostanie do soboty wówczas w niedzielę rano będę na stawach w Budzie Stalowskiej 😏. Następnego dnia, już skoro świt, potwierdzono obecność rybitwy. W głowie mam mętlik. Może jednak jechać już dzisiaj ? Szybko odrzucam ten pomysł. Na szczęście łapie się dużo ptaków i nie ma czasu na dłuższe rozmyślania. Jednego się obawiam. W weekend zapowiadają ochłodzenie. Sobota - rybitwa stale obecna !!! Czeka mnie więc poważna trasa do pokonania. Bagatela ponad 700 km. Opuszczam Bukowo po obiedzie. Zaczynam realizować ustalony wcześniej plan tłicza 😋. Ja mam być o 3 w nocy w Częstochowie u Marcina Borowika pod blokiem a Kasia dotrze do Częstochowy. Tak też się stało. Nocna jazda ku Budzie Stalowskiej przebiega płynnie. Wszyscy jesteśmy przecież "szoferami" 😉. Przed 7 rano docieramy do stawów. Cholera ! Widać, że noc była tutaj mroźna. Szron na trawach. Czy rybitwa to wytrzymała ? Okazuje się, że jest już na miejscu Michał Rycak. Przecząco kręci głową na standardowe w takich sytuacjach pytanie: "Jest ?".
 |
Stawy w Budzie Stalowskiej o świcie (fot. Kasia Mikicińska) |
 |
Mroźny poranek. Czy przy kanale z rybami pojawi się dzisiaj rybitwa krótkodzioba ? (fot. Kasia Mikicińska) |
Pierwsze śmieszki po mroźnej nocy dolatują do przepustu, gdzie kotłują się drobne rybki. W pewnym momencie Michał krzyczy: JEST !!! Dostrzegamy ją praktycznie w tym samym momencie. Co za radość 😛Bardzo blisko nas rybitwa krótkodzioba podejmuje próby złowienia czegoś na śniadanie. Za którąś próbą się jej to udaje i rybitwa odlatuje na środek stawu, gdzie siada na błotku. Docierają kolejni ptasiarze. Rybitwa krótkodzioba co jakiś czas powtarza polowanie w tym samym miejscu dzięki czemu możemy ją fotografować i oglądać w coraz lepszym świetle. Na odległym o ponad kilometr kolejnym stawie przebywają też od kilku dni 2 biegusy arktyczne. Ja rezygnuję bo mam. Kasia słusznie nie odpuszcza i dzięki temu jest od dzisiaj bogatsza o dwa gatunki 😊.
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
 |
Młoda rybitwa krótkodzioba Gelochelidon nilotica |
05 październik
Dzisiaj kolejne podejście pod jarząbka. Jedziemy z Kasią w lasy koneckie. Tą lokalizację zaproponował mi Łukasz Misiuna. Kto jak kto ale Łukasz na ptakach świętokrzyskich
się zna 😊. Zbyszek
Fijewski i Darek Wiśniewski, nasi dzisiejsi przewodnicy po nieznanym nam terenie (z
polecenia Łukasza), docierają na punkt spotkania czyli parking przy zalewie w Sielpi punktualnie
niczym szwajcarskie koleje 😉. Jedziemy w lasy nad urokliwą Czarną Konecką. Zbyszek tonuje trochę nasze nadzieje. Aktywność kogucików jarząbka minęła wraz z wrześniem. Szansa jest ale... . Na trasie, którą dzisiaj
przejdziemy, we wrześniu, niespełna dwa tygodnie temu, spotkano ponad 10 os. Idąc lasem wzdłuż wilgotnego obniżenia terenu
co jakiś czas odtwarzamy pogwizdywanie jarząbka z nadzieją, że zmotywujemy
któregoś do pokazania
się choć na chwilę. Darek mówi, że jarząbki bardzo chętnie wychodzą na te suche borowe obszary pojeść borówek. W pewnym momencie mamy odzew głosowy. Jakiś kogucik
jednokrotnie zagwizdał. I to było na tyle. Darek umila naszą wędrówkę barwnymi historyjkami ze swoich spotkań z tymi
kurakami. Szczególnie utkwiła mi w pamięci opowieść jak spotkał kurę która wodziła ledwie co
wyklute pisklęta i jak maluchy od pierwszych chwil życia poza skorupką jajka mają zakodowaną umiejętność chowania się przed zagrożeniem. W tym przypadku jeden z maluchów szybko "nakrył się" liściem i udawał martwego. Niestety jarząbków na naszej drodze
dzisiaj w tej lokalizacji nie napotykamy.
 |
Malownicza Czarna Konecka (fot. Kasia Mikicińska) |
 |
Jarząbkowy maluszek Bonasa bonasia z opowiadania Darka (fot. Dariusz Wiśniewski) |
Nie poddajemy się. Jedziemy do lasów niekłańskich. Od razu widać różnicę w składzie drzewostanu
(dużo świerka) i jego uwilgotnienia. Szukamy dalej. Na duchu podnosi nas też napotkany,
bardzo sympatyczny, tutejszy leśniczy. "Jarząbki tutaj są" - rzecze. Super, ale czy będziemy mieli szczęście ? Póki co Darek zwraca
naszą uwagę na napotykane grzyby. Świetna lekcja. Zbyszek z kolei opowiada o swoim pobycie na Syberii.
Porusza nie tylko tematy ptasie ale również bardzo ciekawie, wciągająco, jak na prawdziwego etnografa przystało opowiada o Chantach, rdzennych mieszkańcach okolic które odwiedził.
 |
Gałęziak albo koralówka Ramaria sp. - mikoryzowy grzyb rzeczywiście przypominający koralowca |
 |
Boczniak biały Pleurotus pulmonarius |
Jarząbków dzisiaj nie udało nam się zobaczyć. Poznaliśmy za to nowe dla nas, jakże urokliwe miejsca i mamy fantastycznych nowych znajomych. I to jest "wartość dodana" Wielkiego Roku 😀.
04 październik
Dzisiaj na polach koło Pietraszyna
na pograniczu polsko-czeskim udało mi się w końcu "trafić" świergotka rdzawogardłego. Zainteresował się odtwarzanym głosem i wylądował tuż przy głośniku 😉. A ponieważ słonko miałem za plecami...
 |
Świergotek rdzawogardły Anthus cervinus - ptak tegoroczny |
 |
Świergotek rdzawogardły Anthus cervinus - ptak tegoroczny |
 |
Świergotek rdzawogardły Anthus cervinus - ptak tegoroczny |
Zadowolony postanowiłem, jak to się mówi, "iść za ciosem" i udać się w Dolinę Baryczy, gdzie była szansa na berniklę rdzawoszyją. Słoneczna aura była dodatkowym czynnikiem motywującym. Na miejsce dotarłem wczesnym popołudniem. Staw Grabówka Duża w Grabówce do małych nie należy, jak sama nazwa wskazuje, ale można było komfortowo obserwować ptaki z pobocza drogi. Dodatkowo staw jest spuszczany do odłowów ryb, a co za tym idzie większość ptaków skupiała się przy kanałach, gdzie jest jeszcze woda. Pierwszy skan obszaru - gęsi są i to w zupełnie przyzwoitej odległości. Jest więc dobrze. W miarę upływu czasu optymizm jednak zaczął maleć. Gęgawy, gęsi tundrowe i białoczelne.. Bernikli rdzawoszyjej nie dostrzegam. Z pomocą próbuje mi przyjść bielik, który podrywa całą gawiedź mewio-gęsią co powoduje, że ptaki "przetasowują się" ponownie lądując przy kanale. Bernikli rdzawoszyjej jednak nie ma dzisiaj w tym miejscu a tym samym nie mam jej w dalszym ciągu na liście Mojego Wielkiego Roku. Ale jak to mawia klasyk: "Jeszcze będzie". I tego się trzymam 😊
 |
Oj tłoczno się zrobiło przy mnichu. Śmieszki Chroicocephalus ridibundus |
 |
Wśród gąsek tej wyczekiwanej, najbardziej kolorowej, dzisiaj nie było |
 |
I kto by pomyślał, że nadejdą takie czasy, że czaple białe Ardea alba będą liczniejsze od siwych Ardea cinerea |
02 październik
Dzisiejszy wypad na pola koło Wielowsi na Górnym Śląsku ostatecznie zaowocował wyhaczeniem drzemlika 😊.
Korzystając z pięknej złotej polskiej jesieni zajechaliśmy z Tobiaszem w okolice Pyskowic, gdzie czekał na nas Krzysiu Belik. Wspólnie objechaliśmy trochę pól w okolicach Księżego Lasu w poszukiwaniu świergotków rdzawogardłych i drzemlików. Świergotki rdzawogardłe ruszyły w Polskę więc powinny dotrzeć również i na Górny Śląsk. Drzemlik też był już stąd raportowany. Pozostało tylko je znaleźć 😉. Na powitanie pokazał się nam błotniak zbożowy w typie samicy.
 |
Polska Złota Jesień |
 |
Samica błotniaka zbożowego Circus cyaneus |
 |
Jesienna impresja 😉 |
Niestety silny południowy wiatr nie sprzyjał wróblakom. Na polach sporo grzywaczy, szpaków, czajek. Była też i "drobnica" m.in: makolągwy, szczygły, potrzeszcze, skowronki. Widzieliśmy też i świergotki, ale łąkowe a nie te rdzawogardłe, choć napotkany Szymon Beuch pochwalił się dzisiejszą obserwacją kilku świergotków rdzawogardłych i to niedaleko nas. A więc są. Pojechaliśmy tam. Sukcesu nie było. Krzysiek musiał wracać a ja i Tobiasz postanowiliśmy zostać jeszcze w okolicach Wielowsi i "poszwędać" się po polach koło Świbia, gdzie był już widziany drzemlik dwa dni wstecz. Wszystko to tak trochę bez wiary w końcowy sukces. Może spowodowane to było moim przeziębieniem i niezbyt dobrym samopoczuciem ? Ale finalnie okazało się, że to był dobry pomysł 😜. Jadąc drogą ze Świbia w kierunku Dąbrówki w pewnym momencie zauważyłem sylwetkę siedzącego na miedzy małego sokoła. To mógł być tylko ON. DRZEMLIK !!! "Nasz" drzemlik był z całą pewnością innym ptakiem niż ten obserwowany tutaj w ostatnim dniu września, który był dorosłym samcem.
 |
Drzemlik Falco columbarius |
 |
Drzemlik Falco columbarius |
Jak na otwarcie października - może być 😊.