|
|
Zbiornik Pogoria III w Dąbrowie Górniczej nie był mi dotychczas znany. Pomimo niewielkiej odległości od mego miejsca zamieszkania, jakoś nie znajdywałem motywacji do odwiedzin. Zmotywował mnie Radek Gwóźdź, prosząc z dalekiego Iranu, abym sprawdził zgłoszenie od Straży Miejskiej, czy przy molo jest jakiś osłabiony, wymagający pomocy, łabędź niemy. Wykorzystując piękne niedzielne przedpołudnie pojechaliśmy więc z Kasią "na ratunek". Spośród kilkudziesięciu łabędzi niemych żaden, na szczęście, nie potrzebował ratowania. Za to ilość łysek na niewielkiej powierzchni niezamarzniętego zbiornika zrobiła wrażenie. Około 300 ptaków !!! Istna czarno-biała tłuszcza !!! Ptaki zupełnie niepłochliwe, dokarmiane przez liczne grono spacerowiczów kukurydzą. Chleb był serwowany w zdecydowanej mniejszości. I to cieszy. Kiedy już przymierzaliśmy się do odczytywania zaobrączkowanych łabędzi, spośród karmiących ptaki,niczym Wenus z morskiej piany 😂, wyłonił się Jacek Betleja, tradycyjnie z dyktafonem, który właśnie w tę czynność był już mocno zaangażowany. No i tak patrząc na chodzące wokół nas po plaży łyski, podziwiając odwagę i determinację licznej "populacji" morsów taplających się w lodowatej wodzie, nie omieszkując skomentowania artykułu w "Braci Łowieckiej" zarzucającego nam, ornitologom, zabijanie ptaków podczas obrączkowania, zrodził się w naszych głowach pomysł … znakowania łysek na tym zimowisku wraz z wykonaniem pomiarów 😊. Postanowiliśmy spróbować za tydzień, żeby przynajmniej określić, jaką metodę łapania przyjąć no i jak na to będą reagować ptaki.
|
Zimujące łabędzie nieme, łyski i krzyżówki na Pogorii III |
|
"Morsy" w kąpieli. Brrrrr 😉 |
Tak też się stało, w sobotę (16.02.2019) wcześnie rano wraz z Tobiaszem zajechaliśmy na plażę przy molo na Pogorii III. Mroźny, aczkolwiek słoneczny, poranek zniechęcał póki co spacerowiczów. Łysek i łabędzi nie ubyło. W oczekiwaniu na Jacka oddałem się fotografowaniu łysek. Trudno było sobie odmówić 😉. W końcu dotarł i Jacek. Dość sprawnie udało nam się złapać 5, a zaobrączkować i dokonać pomiarów u 4 ptaków. Ten jeden zdołał uciec Tobiaszowi będąc już w … worku, niestety nie zaciągniętym. No ale tak się zbiera doświadczenie 😊. Pozostałe łyski zupełnie nie reagowały na nasze odłowy. Metodyka jest, zapał póki co też, a więc następnej zimy będzie się tu działo 😋.
|
My obrączkujemy, a Tobiasz dokumentuje |
|
Pomiar długości nogi wraz z palcem |
|
Zielonkawo-żółte zabarwienie na nodze świadczy, że w naszych rękach jest osobnik dorosły |
A poniżej kilkanaście "artystycznych" zdjęć łysek 😉
|
Łyska (Fulica atra) - noc musiała być mroźna |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) - chętnie wychodzi na ląd |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) |
|
Łyska (Fulica atra) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz