środa, 23 grudnia 2020

Świstunka ałtajska po raz czwarty w Polsce

    Na wieść, że Karol Drab w czwartek (17.12.2020) zaobserwował w Czarnkowie świstunkę ałtajską Phylloscopus humei pokonałem wewnętrzne oraz zewnętrzne trudności 😉i nocą z piątku na sobotę wyruszyłem w kilkugodzinną podróż w kierunku Wielkopolski. Na parking w rejonie zakładu "Steico" w Czarnkowie, gdzie kręciła się owa świstunka dotarłem koło 7,  jeszcze było ciemno. Okazało się, że nie jestem pierwszy. Na miejscu był już Sławek Karpicki. Zaczęło świtać i wraz z każdą kolejną odsłoną wstającego dnia na parking zaczynały docierać grupki ptasiarzy z różnych mniej lub bardziej odległych rejonów Polski. Wreszcie zaczęły też odzywać się ptaki. Rozśpiewał się strzyżyk, zaczęły "cykać" rudziki a z koryta Noteci dochodziły "kwakania" krzyżówek. Rozstawiliśmy się po terenie. Po chwili Michał Radziszewski rzucił w eter, że "poszukiwana" była słyszana w zielsku przy rowie biegnącego wzdłuż deptaka nad Notecią. Po chwili jesteśmy na miejscu i rzeczywiście słyszymy ostre "tsłi" powtarzane co kilka sekund. Ptak ewidentnie przemieszcza się wzdłuż rowu. My za nim. W końcu wlatuje w stertę gałęzi przy ogrodzeniu boiska. Daje się w miarę dobrze obserwować ale, żeby uwiecznić ją na zdjęciu, zapomnij. Nie dość, że jest ciemno (pochmurno), ptaszek niewielki, to jeszcze wykazujący ADHD 😡. Azjatycka świstunka pobuszowała w stercie gałęzi po czym "fru" na drugi brzeg Noteci. Co jakiś czas dochodził stamtąd do nas ten jej charakterystyczny głos, ale w końcu zamilkła. 

***  
Świstunka ałtajska gnieździ się w górskich lasach centralnej Azji a zimuje głównie na subkontynencie indyjskim oraz na Półwyspie Indochińskim. W Polsce pojawiła się dotychczas trzykrotnie, ostatni raz aż 11 lat temu. Była gatunkiem długo oczekiwanym tym bardziej, że w Europie pojawia się praktycznie corocznie (w Danii - 34 stwierdzenia, w Finlandii i Szwecji - łącznie prawie 200, w Holandii - 69, we Włoszech ponad 20).

***
Ptak pojawił się, a w zasadzie dał głos, po dłuższej przerwie z kępy tui rosnących na terenie zakładu "Steico". Pozostało czekać, aż przyleci bliżej nas, w pas zarośli i zadrzewień rosnących wzdłuż ogrodzenia fabryki. Tak też się stało i to co najmniej kilkukrotnie. Niestety nic się nie zmieniło w sposobie jej zachowania czyli pobuszowała w chaszczach, poodzywała się potwierdzając, że jest obecna parę metrów przed nami, po czym odlatywała w kępę tui na zakładzie. I tak bawiła się z nami testując naszą cierpliwość. Nie ma się co dziwić, że każdy chciał mieć pamiątkową fotkę dokumentującą spotkanie no ale w dniu dzisiejszym dla wielu z nas było to niewykonalne i z każdą godziną zainteresowanych ubywało. Należałem do grupy tych najwytrwalszych. Doczekałem do końca czyli mniej więcej do 14.30. Świstunka ałtajska wygrała choć brak zdjęcia nie zmienia jednak faktu, że to mój 359-ty  gatunek na krajowej liście. Wreszcie coś drgnęło 😀 . 

Chętnych do zobaczenia świstunki ałtajskiej nie brakowało i co rusz pomimo paskudnej pogody przybywali nowi
Świstunka ałtajska Phylloscopus humei - 19.12.2020 - Czarnków fot. Michał "Zawa" Zawadzki. Ta fotka to jedno z niewielu zdjęć jakie udało się jej zrobić w dniu dzisiejszym. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz